Malcom rozpoczął spotkanie z AS Romą w wyjściowym składzie i udało mu się zdobyć gola tuż po przerwie. Był to dla niego szczególny mecz ze względu na to, co stało się z jego transferem. Brazylijczyk był już jedną nogą w Romie, kiedy ostatecznie jego transfer sfinalizowała FC Barcelona.
Na profilu społecznościowym AS Romy wymazano go z jedenastki Barcelony. „To żart, nic się nie stało. Nie jestem z tego powodu zły”, powiedział 21-letni zawodnik w strefie mieszanej.
Manolas przed spotkaniem powiedział także, że nie wie kim jest Malcom. „Jestem bardzo spokojny w obliczu tych prowokacji. Przemawiam na boisku, grając w piłkę nożną. Chcę pomóc Barcelonie. Krok po kroku wykonuję pewne rzeczy i mam nadzieję, że dam radość kibicom”.
„To pretemporada. Przygotowujemy się do Superpucharu Hiszpanii przeciwko Sevilli. W ten sposób, musimy zachować rytm jaki mieliśmy w pierwszej połowie i poprawić rzeczy, które przydarzyły się w drugiej połowie”, podsumował Malcom.