Barcelona już jutro zmierzy się z Sevilląw ramach Superpucharu Hiszpanii. Wszystko wskazuje na to, że od pierwszej minuty na murawę wybiegnie kapitan Blaugrany, Leo Messi. Argentyńczyk jest zawodnikiem, którego Andaluzyjczycy obawiają się najbardziej. Ten fakt nie powinien jednak nikogo specjalnie zaszkoczyć. Sevilla jest bowiem ulubioną "ofiarą" 31-latka. W 33 spotkaniach przeciwko drużynie z Ramón Sánchez Pizjuán, Messi zdobył 31 trafień. Ostatnie z nich miało miejsce w kwietniu, kiedy to Katalończycy pokonali piłkarzy ze stolicy Andaluzji aż 5:0.
Argentyńczyk swój pierwszy mecz przeciwko Sevilli rozegrał 12 sezonów temu. Od tego czasu w starciach z Sevillistas zanotował 6 dubletów i 2 hattricki. Jutro Messi rozegra swój pierwszy mecz w ramach nowego sezonu. "10" Barcelony nie wzięła udziału w żadnym spotkaniu od odpadnięcia z mundialu reprezentacji Argentyny. Istnieje więc obawa, że 31-latek nie będzie w swojej najlepszej dyspozycji. Niezależnie jednak od formy, Leo Messi jest zawodnikiem nieobliczalnym i to on pozostaje tym, który budzi największą grozę wśród zawodników drużyny przeciwnej.