Okienko transferowe w Hiszpanii nadal trwa, a więc można się spodziewać jeszcze kilku transferów przed jego zamknięciem. Jednym z nich mogą być przenosiny Rafinhi. Brazylijczykiem jest bowiem zainteresowany Betis. Sprowadzenie pomocnika nie będzie jednak należało do zadań łatwych, dlatego hiszpański klub szuka rozwiązania, które zadowoliłoby włodarzy Barcelony.
Jak informuje "Mundo Deportivo", wczoraj negocjacje pomiędzy Blaugraną, a Betisem przybrały na sile. Wziął w nich udział nawet ojciec piłkarza. Ze względu na wysokie oczekiwania Katalończyków, nie udało się jeszcze dojść do porozumienia. Betis ma być jednak zdeterminowany, aby pozyskać Rafinhę przed zamknięciem okna transferowego i szuka sposobu na wyjście z zaistniałej sytuacji.
Jedną z możliwości jest wypożyczenie pomocnika Barcelony z obowiązkowym wykupem po sezonie. Innym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie go do Betisu, przy czym Katalończycy zachowaliby 50% praw do zawodnika. Zarząd Dumy Katalonii nie jest jednak usatysfakcjonowany takimi rozwiązaniami. Należy pamiętać, że nie tak dawno Brazylijczyk był bliski przenosin do Interu, który miał za niego zapłacić 35 milionów euro. Nie jest możliwe, żeby Betis był w stanie wygospodarować taką kwotę, dlatego szuka innych rozwiązań. Na ten moment decyzja nie została jeszcze podjęta, ale przyszłość Rafinhi w Barcelonie dalej pozostaje pod znakiem zapytania.