Jordi Alba po meczu skomentował swoją nieobecność na liście powołanych na mecze reprezentacyjne. Defensor przyznał, że akceptuje taką decyzję Luisa Enrique, ale jej nie rozumie.
- Chciałbym grać dla kadry, ale decyzja należy do trenera - mówił po meczu z Huescą. - Nie spodziewałem się tego, ale nie spodziewałem się też powołania na Euro 2012, kiedy grałem jeszcze w Valencii. Nie do mnie należy ta decyzja.
Niektórzy domniemywali, że Alba może być w jakiś sposób skonfliktowany z nowym szkoleniowcem "La Furia Roja":
- Nie mam żadnych problemów z kimkolwiek. Taką decyzję podjął Luis Enrique, ale nie wiem dlaczego nie zostałem powołany. Nigdy nie powiedziałem o nim złego słowa - mówił lewy obrońca Barcy.
- Jedyne, co mogę zrobić, to zaakceptować decyzję, jaka została podjęta. Dobrze idzie mi w klubie. Zobaczymy, czy coś się zmieni w kwestii reprezentacji - podsumował Alba.
29-letni obrońca zaprzeczył też, jakoby jego cieszynka z zasłoniętymi oczami była skierowana w stronę selekcjonera hiszpańskiej reprezentacji.