To był kluczowy moment w meczu. W 36. minucie Clement Lenglet i Pere Pons walczyli o piłkę. Obaj upadli na murawę po tym jak Francuz wygrał ten pojedynek, a sędzia Gil Manzano postanowił skorzystać z powtórki i wyrzucić obrońcę Barcelony z boiska.
"To pierwszy raz, gdy ofiara po faulu przeprasza agresora" - powiedział po meczu Ernesto Valverde.
"Gdy wstaliśmy, przeprosiłem go i podałem mu rękę. W pierwszej chwili myślałem, że to ja fauluję. Nikt nikogo nie obwinia. Tutaj decydował trzeci głos, czyli VAR. W sumie to nawet nie odnotowałem momentu kontaktu z jego łokciem" - skomentował Pere Pons.