Sergio Busquets nie uciekał od odpowiedzialności po meczu z Leganes i nie szukał wymówek dla poniesionej porażki.
- W dwie minuty odwrócili losy meczu, zabrakło nam intensywności - przyznał "Busi". - Niepokojące jest, że tracimy tak wiele goli. Musimy grać solidniej. Tracimy przez to punkty, musimy się poprawić.
Busquets bronił Gerarda Pique, na którego spadła krytyka za zachowanie przy drugim golu dla Leganes:
- Jesteśmy drużyną. Wygrywamy i przegrywamy wspólnie. Jako drużyna musimy przyjrzeć się aspektom, które szwankowały. Gramy w jedenastu i razem przegrywamy - stwierdził.
Pomocnik FC Barcelony odrzucił porówananie wczorajszego meczu do zremisowanego spotkania z Gironą;
- To inna sprawa. Dzisiaj nie ma dla nas usprawiedliwienia, graliśmy jedenastu na jedenastu.