W starciu Tottenhamu z Barceloną to goście częściej utrzymywali się przy piłce. Takie zjawisko nie jest jednak niczym nadzwyczajnym. Katalończycy słyną z tego, że to raczej oni prowadzą grę. Niemniej posiadanie piłki nie było w tym meczu bez znaczenia. Podopieczni Ernesto Valverde zdecydowanie wygrali walkę w środku pola, a do końcowego sukcesu walnie przyczynił się Sergio Busquets. Hiszpan miał bowiem ogromny wpływ na konstruowanie akcji Barcelony. Jego bardzo dobry występ jest warty odnotowania również ze względu na to, że już w pierwszej połowie była obawa, że z powodu urazu nie będzie on w stanie dokończyć meczu.
Statystyki pomocnika są niewiarygodne. We wczorajszym spotkaniu wykonał on 67 podań i wszystkie dotarły do adresata. Stuprocentowa skuteczność nie jest często spotykana, szczególnie przy takiej ilości zagrań. Widać, że Busquets czuł się komfortowo przebywając na murawie z Ivanem Rakiticiem oraz Arthurem, który również zanotował bardzo dobry wystep. Generalnie warto pochwalić drugą linię Barcelony za wczorajsze spotkanie. Pomocnicy wykonali wspólnie 210 podań i zaledwie 10 z nich było niecelnych. Arthur 6-krotnie źle podał futbolówkę podejmując łącznie 70 prób, a Rakitić pomylił się 4 razy przy 73 podaniach.
Bardzo ciekawa jest również statystyka mówiąca o tym, do kogo pomocnicy najczęściej kierowali swoje podania. Zarówno Brazylijczyk, jak i Chorwat w znakomitej większości szukali swoimi zagraniami Leo Messiego. Arthur podał do niego futbolówkę 13 razy, a Rakitić 16. W przypadku Busquetsa ta statystyka nieznacznie się różni. Najczęstszym adresatem podań Hiszpana był Arthur (16 razy), a Argentyńczyk uplasował się na drugim miejscu (13 razy).