Barça B dominowała we wczorajszym spotkaniu przeciwko Atlético Baleares, ale nie odniosła zwycięstwa i ostatecznie musiała zadowolić się remisem (1-1).
Już na początku, bo w dziesiątej minucie, goście objęli prowadzenie dzięki bramce De la Espady, ale reakcja gospodarzy była natychmiastowa. Trzy minuty później, Riqui Puig wywalczył rzut karny, a na gola zamienił go Carles Aleñá. Tuż przed końcem pierwszej połowy, gola mogli zdobyć jeszcze Juan Miranda, który znalazł się w sytuacji sam na sam, a także ponownie Carles Aleñá, którego strzał zza pola karnego został obroniony przez Carla.
Druga połowa była już bardziej agresywna w wykonaniu Atlético Baleares, które postanowiło zastosować wysoki pressing. Nie przyniosło to jednak dla nich efektu w postaci gola, a w końcu gościom dało o sobie znać zmęczenie, przez co Barça B odzyskała kontrolę nad meczem. Na boisku pojawili się jeszcze Collado czy Abel Ruiz, swoją okazję miał jeszcze Ballou, ale ostatecznie podopiecznym Garcíi Pimienty nie udało się zdobyć drugiego gola. Nie zmienia to jednak faktu, że Katalończycy są na trzeciej pozycji w tabeli, ze stratą czterech oczek do lidera, którym jest Hércules.
Barça B: Iñaki Peña, Morer, Chumi, J. Cuenca, Miranda, Monchu, Ballou (Collado, min 68), Riqui Puig, Mujica, Aleñá, Kike Saverio (Abel Ruiz, min 76).
Atlético Baleares: Carl, Kike, Rubén, Vallori, Álvaro Vega, Villapalos (Adrián, min 76), Canario, Rovirola, De la Espada (Nuha, min 79), Francesc Fullana, Samu (Expósito, min 87).
Gole: 0-1, De la Espada (min 10); 1-1, Aleñá (min 13).
Sędzia: Sergio Escriche Guzmán. Żółte kartki dla Kiko Lopeza (min. 12), Riqui Puiga (min 38), Monchu (min 44), Chumiego (min 63), Villapalosa (min 73), Morera (min 81) i Nuhy (min 85).
Widownia: 1359.