Padające dziś rano silne deszcze spowodowały, że Camp Nou zostało częściowo zalane. Woda wdarła się na stadion, zaś najbardziej ucierpiał tunel, którym piłkarze wychodzą z szatni na mecz. Z tego powodu ta część stadionu została dzisiaj zamknięta dla zwiedzających.
Na szczęście deszcz nie spowodował żadnych problemów z murawą, która wyposażona jest w skomplikowany i, co najważniejsze, skuteczny system drenażu. Piłkarze nie będą korzystać z Camp Nou aż do 21. października, gdy zagrają z Sevillą.
Skutki padającego deszczu odczuli także mieszkańcy miasta. Między 8 a 10 rano strażacy interweniowali ponad stukrotnie. Na metr kwadratowy spadło średnio 70 litrów wody, z czego aż 36.5 litra w ciągu półgodziny.