Od kilku dni w Sewilli zastanawiają się, w jaki sposób zniwelować wpływ Messiego na dzisiejsze spotkanie. Sztab szkoleniowy szuka sposobu, w jaki zawodnicy mogliby powstrzymać Argentyńczyka przed wpisaniem się na listę strzelców. Podopieczni Pablo Machina mają się czego obawiać. Sevilla jest bowiem drużyną, w starciach z którą "10" Barcelony zdobyła najwięcej bramek. 31-latek mierzył się z drużyną ze stolicy Andaluzji 34 razy, co pozwoliło mu na zanotowanie 31 trafień (24 w lidze, 1 w Copa del Rey, 4 w Superpucharze Hiszpanii i 2 w Superpucharze Europy) i 13 asyst. Kolejnymi drużynami, przeciwko którym Messi zdobył największą ilość goli jest Atletico Madryt (28) oraz Real Madryt (26). Niesamowite statystyki Argentyńczyka w starciach z Sevillą sprawiają, że jej szkoleniowiec nie wyklucza nawet oddelegowania jednego ze swoich zawodników do indywidualnego pilnowania 31-latka. Pablo Machin zastosował już ten zabieg, jeszcze za czasów prowadzenia przez niego Girony. Wtedy za Messim niczym cień biegał Maffeo. W tamtym spotkaniu Argentyńczyk wprawdzie nie zdołał wpisać się na listę strzelców, ale podopieczni Ernesto Valverde i tak pewnie pokonali swoich rywali.
La Pugla nie zwykł litować się nad drużyną ze stolicy Andaluzji. W 20 z 34 meczów wpisywał się na listę strzelców i w 25 z nich wychodził zwycięsko. W całej swojej karierze tylko 4 razy musiał uznać wyższość Sevilli i 5-krotnie musiał zadowolić się remisem. Jeśli weźmiemy pod uwagę jedynie potyczki ligowe, podopieczni Pablo Machina od bardzo długiego czasu nie zdołali pokonać Katalończyków. Ostatni raz miało to miejsce aż 11 lat temu, kiedy to Sevilla pokonała swoch rywali 2:1 na Sánchez Pizjuán. Leo Messi ma więc bardzo dobre wspomnienia ze starć z drużyną z Sewilli. Jeszcze nie tak dawno, bo 21 kwietnia, Barcelona pokonała ją aż 5:0, a Argentyńczyk zdobył bramkę i zanotował 2 asysty. Warto zaznaczyć, że w ligowych potyczkach z tym rywalem, 31-latek jest bardzo regularny. W 12 kolejnych sezonach udawało mu się pokonywać golkiperów Sevilli. Ta sztuka nie udała mu się jedynie w pierwszych 2 kampaniach w barwach Blaugrany, ale było to spowodowane głównie tym, że miał on problem z regularnymi występami. Już dziś wieczorem Leo Messi może dalej śrubować swoje statystyki przeciwko Sevilli, a jeśli uda mu się poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa, ponownie zajmie ona miejsce na czele tabeli ligi hiszpańskiej.
