(Defensywna) żenada
FC Barcelona przegrała z Realem Betis na Camp Nou 3:4. Bramki dla gospodarzy zdobyli Leo Messi (2) oraz Arturo Vidal. Dla gości trafiali Junior, Joaquin, Lo Celso oraz Canales. O ile w ofensywie gracze FC Barcelony zagrali nieźle, o tyle gra obronna pozostawiała wiele do życzenia.
Już początek meczu pokazał, że Betis będzie równorzędnym rywalem dla graczy Valverde. W 6. minucie spotkania dobrą okazję miał Joaquin, ale, na szczęście Blaugrany, nie wykorzystał sytuacji sam na sam z ter Stegenem. Kilka chwil później, dał o sobie znać Leo Messi. Argentyńczyk minął kilku rywali, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez defensorów gości.
W 20. minucie gracze Quique Setiena objęli prowadzenie. Prostopadłe podanie otrzymał Junior, który zwiódł Sergiego Roberto i uderzył po krótkim rogu. Gracze Blaugrany próbowali odpowiedzieć skutecznym rozegraniem rzutu wolnego, ale po dośrodkowaniu od Leo Messiego strzał Lengleta obronił Pau Lopez.
Goście rozpędzali się z minuty na minutę coraz bardziej. Najpierw próbował Tello, ale strzał byłego zawodnika Dumy Katalonii obronił ter Stegen. Niemiec był jednak bezradny przy golu Joaquina w 34. minucie.
Tuż po zmianie stron, szczęścia szukał Leo Messi, który uderzył zza pola karnego. Argentyńczyk minimalnie chybił. W 66. minucie Lahoz podyktował rzut karny dla FC Barcelony po faulu Tello na Albie. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Leo Messi. Kapitan Dumy Katalonii uderzył nie do obrony dla Pau Lopeza i zdobył gola kontaktowego.
Gdy wydawało się, że gracze Valverde dopadną rywala, błąd popełnił ter Stegen. Niemiec nie odbił piłki po strzale Lo Celso i było 1:3. Nie minęło 8 minut od tej sytuacji, a padła kolejna bramka. Tym razem dla FC Barcelony. Po koronkowej akcji, do siatki Lopeza trafił Arturo Vidal.
Duma Katalonii znów była blisko rywala, i po raz kolejny popełniła błąd. Rakitić po faulu w środku pola otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Jakby tego było mało, w 84. minucie na 2:4 trafił Sergio Canales.
W 93. minucie straty porażki zmniejszył Leo Messi. Na więcej nie starczyło czasu.
FC Barcelona 3:4 Real Betis