W czwartek Ousmane Dembélé nie pojawił się na treningu. Jego nieobecność tłumaczono problemami żołądkowymi, ale słychać było głosy, że skrzydłowy nie poinformował nikogo o swoich dolegliwościach i przez 1,5h nie można było się z nim skontaktować. Jak donoszą hiszpańscy dziennikarze, dzisiaj znowu 21-latek naruszył klubowy regulamin. Francuz miał się spóźnić na mecz z Betisem.
Jak pisze Ignacio Miguelez z "El Chiringuito", piłkarze, którzy nie znaleźli się w meczowej osiemnastce muszą być na stadionie 15-45 minut przed meczem. Tymczasem, Ousmane Dembélé o 16:12 (3min przed pierwszym gwizdkiem) wjeżdżał dopiero na parking, a na trybunach pojawił się już po rozpoczęciu spotkania.