Lewy obrońca FC Barcelony, Jordi Alba, rozmawiał z mediami podczas wtorkowej konferencji prasowej po tym, jak został on pierwszy raz powołany na mecze reprezentacji Hiszpanii przez Luisa Enrique. Defensor Dumy Katalonii wygrał ze drużyną narodową 66 spotkań, ale ostatnie dwa razy Lucho nie widział go w swoim składzie. Prawie wszystkie pytania dotyczyły relacji tych dwóch panów.
- Nie ma o czym zapominać, ponieważ tak naprawdę nic się nie stało – stwierdził Alba, zapytany o problemy osobiste z hiszpańskim trenerem.
Źródło tych problemów sięga do ostatniego sezonu Luisa Enrique jako trenera FC Barcelony, niejako zmusił on obrońcę do narzekania na zbyt małą liczbę minut.
- Życzeniem piłkarza jest granie jak najwięcej, a na koniec i tak wszystko zostanie wyrwane z kontekstu. Powiedziałem to, ale nie żałuję swoich słów – dodał Alba.
- Luis Enrique zawsze był dla mnie dobrą osobą, czuję do niego wdzięczność, ponieważ dawał mi dużą liczbę minut, poza ostatnim sezonem – odpowiedział Jordi zapytany o Luisa Enrique.
Alba podziękował także fanom, piłkarzom i trenerom, którzy wspierali go podczas wymuszonego odpoczynku od grania dla kadry narodowej.
- Jestem naprawdę wdzięczny ludziom za wsparcie, mam nadzieję, że mogę zagrać jeszcze dużo meczów i odnieść wiele sukcesów z Hiszpanią – zakończył lewy obrońca FC Barcelony.