Denis Suárez ma dosyć. Do tej pory pomocnik odrzucał pomysł odejścia z Barcelony, ponieważ pragnął tryumfować na Camp Nou. Ale po trzech miesiącach nowego sezonu zdał sobie sprawę, że Ernesto Valverde nie liczy na niego i że lepiej będzie poszukać nowego klubu w zimowym okienku transferowym. Pep Segura rozmawiał już z agentem piłkarza, którego zapewnił, że klub pozwoli na transfer i nie będzie robił problemów.
Denisowi Suárezowi pozostaje jeszcze półtora roku kontraktu. Z tego powodu Barcelona wie, że nie może żądać 30-35 milionów euro za transfer, jak chciała w zeszłym sezonie, i zgodzi się na kwotę odrobinę niższą.
Pod koniec poprzednich rozgrywek pomocnik odrzucił kilka dobrych ofert, ponieważ chciał wygrywać w Barcelonie. Valverde zapewniał, że darzy go zaufaniem, w ostatnich meczach zeszłego sezonu grał więcej, a po odejściu Andresa Iniesty miał być ważnym piłkarzem tego roku. Jednak w ciągu trzech miesięcy nie zagrał ani minuty w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów; wystąpił tylko w meczu Pucharu Króla z Cultural Leonesą. Czara goryczy przelała się w spotkaniu z Betisem. Denis rozgrzewał się w drugiej połowie, a na boisko i tak został wpuszczony Aleñá. Wtedy preferencje klubu i trenera stały się jasne. Denis oraz Sergi Samper są jedynymi piłkarzami z pola, którzy w tym sezonie nie zagrali jeszcze w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów.