Remis z Atlético martwi nie tylko z powodu straty punktów. Gol Diego Costy na 1-0 z 78. minuty oznacza 11 kolejny mecz Barcelony w LaLiga ze straconym golem. Obrona mocno kontrastuje z tą z zeszłego sezonu. Formacja defensywna grała wtedy pewnie i była kluczem do zdobycia trofeum ligi hiszpańskiej, która teraz jest bardziej wyrównana.
Barcelona rozpoczęła obecne rozgrywki pokazując spokój w obronie, co przełożyło się na zwycięstwa 3-0 z Alavés i 0-1 z Valladolid. Od tego czasu defensywa zaliczyła spadek formy. Po meczu na Estadio José Zorrilla ter Stegen miał szansę wyrównać osiągnięcie z zeszłego sezonu - 3 pierwsze kolejki bez straty gola. Huesce udało się jednak strzelić 2 gole i, pomimo przegranej 8-2, pokazała innym, że można strzelać gole na Camp Nou. Huesce (2 gole), Realowi Sociedad (1), Gironie (2), Leganés (2), Athleticowi (1), Valencii (1), Sevilli (2), Realowi Madryt (1), Rayo Vallecano (2) i Betisowi (4) w 10 kolejnych kolejkach udało się pokonać ter Stegena. Atlético również skorzystało z nieporadności Barçy wykorzystując rzut rożny i tym samym przedłużyło fatalną passę Dumy Katalonii.