Margines błędu wyczerpany. W 13 dotychczasowych kolejkach Barcelona aż 6 razy pogubiła punkty (tyle ile w całym sezonie 2012/13, zakończonym zdobyciem stu oczek), straciła też ostatnio pozycję lidera. Przed nami długa seria spotkań z niżej notowanymi rywalami i tylko jeden trudny mecz wyjazdowy z Espanyolem. Niedzielny pojedynek z Villarreal musi zatem zapoczątkować serię zwycięstw, która ustawi Barcę na pole position do wygrania ligi hiszpańskiej w 2019 roku. Gramy o 18:30.
Blaugrana awansowała z pierwszego miejsca do 1/8 finału Ligi Mistrzów i chwała podopiecznym Ernesto Valverde za szybkie załatwienie sprawy. W środę rewanżowy mecz 1/16 finału Copa del Rey i nikt sobie nie wyobraża, że Barca nie awansuje do styczniowego etapu rozgrywek. Pora jednak wreszcie skupić się na lidze, w której Blaugrana rozdała mnóstwo prezentów i póki co szczęśliwie korzysta na tym, że najgroźniejsi rywale także gubią punkty. W zeszłych latach do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii potrzeba było niejednokrotnie niemal stu punktów, w tym sezonie może wystarczyć nawet 80-85! Barca ma ich jednak póki co jedynie 25 i to pomimo najlepszej ofensywy w lidze (aż 35 bramek w 13 meczach). Źle niestety spisuje się defensywa, która co najmniej do końca roku (a może nawet do końca sezonu) będzie musiała sobie radzić bez Samuela Umtitiego, który w zasadzie od początku sezonu boryka się z kontuzją kolana. Francuz wstrzymuje jednak decyzję o operacji i spróbuje wrócić do gry w nowym roku.
Wciąż niegotowy jest także Vermaelen, więc w niedzielne popołudnie na pewno zagrają Pique z Lengletem, a po bokach wspierać ich będą Semedo i Alba. Ernesto Valverde nie musi kalkulować - najbardziej zmęczeni zawodnicy odpoczną w środowym meczu Copa del Rey. W środku pola znów niestety zabraknie kontuzjowanego Arthura, więc powinniśmy nastawiać się na trio Busquets - Rakitić - Vidal. W ataku raz jeszcze zabraknie Luisa Suareza, więc wszystko wskazuje na powtórkę składu z Eindhoven i występ Dembele, Messiego i Coutinho. Leo ma 15 bramek i 8 asyst w 15 meczach jakie rozegrał w tym sezonie. Villarreal to jedna z jego ulubionych ofiar - strzelał gola w 4 z 5 ostatnich domowych meczów przeciwko "Żółtej Łodzi Podwodnej".
Villarreal przegrał 8 ostatnich meczów na Camp Nou. W maju tego roku było aż 5:1 po bramkach Coutinho, Paulinho, Messiego i dublecie Dembele w samej końcówce. Rywale biją się w bardzo wyrównanej grupie Ligi Europejskiej (pierwszą i czwartą drużynę dzielą tylko dwa punkty) i nie przegrali meczu od końcówki października, ale zanotowali od tego czasu tylko jedno zwycięstwo i same remisy. Podopieczni 40-letniego Javier Calleji (wychowanek Realu Madryt) w lidze spisują się słabo i są tylko trzy punkty nad strefą spadkową. Barca musi więc poprawić się w defensywie i zachować ofensywną siłę ognia. Stuani i Aspas przeskoczyli Messiego w klasyfikacji strzelców na Liga, ale Leo znów powinien zagrać na środku ataku i mieć sporo szans na dołożenie kilku bramek do i tak bogatego dorobku. Przede wszystkim jednak czekamy na mecz miły dla oka, aby znów Barcę dało się oglądać z przyjemnością.
FC Barcelona - Villarreal CF, 02.12.2018 godz.18:30
Sędziuje: José Luis Munuera Montero