Włosi zreorganizowali swoje rozgrywki i grali w święta, Anglicy tradycyjnie w styczniowe weekendy grają krajowy puchar, Francuzi wrócą za tydzień. Tylko liga hiszpańska spośród najsilniejszych lig w Europie gra w pierwszy weekend 2019 roku. Trzeba nadrabiać, pozostały nam jeszcze dwie kolejki do zakończenia tzw. rundy jesiennej. Barcelona wybierze się tym razem na przedmieścia Madrytu by co najmniej utrzymać przewagę nad grupą pościgową, a nad jednym zespołem na pewno ją zwiększyć.
Pomimo różnych wpadek (Leganes, Betis), sytuacja w tabeli jest naprawdę komfortowa. Real Madryt znów zawalił początek roku, zremisował zaległy mecz i traci już 7 punktów po 17 rozegranych kolejkach. "Królewscy" zagrają dziś z Realem Sociedad i jeśli jeszcze raz lub dwa zgubią punkty, a Barca swój mecz wygra to liga może im już bezpowrotnie odjechać, tak jak przed rokiem. Ponadto, w niedzielne popołudnie mamy mecz na szczycie, w którym Sevilla (pięć punktów straty) podejmie Atletico (trzy punkty straty to Barcelony) i co najmniej jedna z tych drużyn zgubi punkty. Barca nie może zaprzepaścić szansy i musi swój mecz wygrać. Nie będzie jednak łatwo.
Getafe jest na wysokim, siódmym miejscu, flitruje z pozycją gwarantującą grę w europejskich pucharach. Podopieczni José Bordalása wygrali trzy ostatnie mecze na własnym boisku. Od ponad 7 lat nie potrafili tu jednak pokonać Barcelony (niespodziewane 1:0 w ostatnim sezonie Guardioli). Ostatnie mecze były jednak dość ciężkie. W 2014 bezbramkowy remis. Rok później 0:2 po golach Luisa Suareza i Neymara. W minionym sezonie 1:2 po bramce Denisa Suareza i trafieniu Paulinho w końcówce.
Piłkarze są po dwutygodniowej przerwie świątecznej, następny mecz w Pucharze Króla dopiero w czwartek. Kontuzjowani są Rafinha, Samper, Umtiti i Vermaelen, ale reszta może grać i wydaje się, że Ernesto Valverde nie będzie przesadnie kombinował. Przed Ter Stegenem zobaczymy zapewne Semedo lub Roberto, Lengleta, Pique i Albę. W drugiej linii niepewny jest występ Busquetsa, ale oczywiście mogą grać Rakitić, Arthur czy Arturo Vidal. W ataku pewniakami są Messi, Suarez i Dembele, na boisku w którymś momencie z pewnością pojawi się Coutinho.
Messi po 17 kolejkach ma 15 bramek i 10 asyst, a zagrał tylko w 15 meczach. Najlepszy strzelec 2018 roku zawsze świetnie gra w styczniu, więc liczymy na jego udział w zwycięskiej wyprawie pod Madryt. Tym meczem zaczynamy intensywny styczeń, w którym czeka aż 8 meczów, o ile Barca przejdzie Levante w 1/8 finału Copa del Rey. W lidze trzeba teraz wygrywać mecz za meczem by ustawić sobie idealną pozycję wyjściową przed powrotem europejskich pucharów. Czy to będzie nasz rok?
Getafe CF - FC Barcelona, Coliseum Alfonso Perez, 06.01.2019 godz.20:45