Kilka dni temu ParisUnited informowało o transferze De Jonga do Paris Saint-Germain. Dzisiaj te informacje postanowiły potwierdzić katalońskie media. Ich zdaniem Frenkie złamał porozumienie z Barceloną, a Paryżanie muszą ustalić jedynie drobne szczegóły z Ajaksem, aby zamknąć transfer pomocnika. Działacze Dumy Katalonii byli przekonani, że Holender ostatecznie wyląduje na Camp Nou, ale rzeczywistość okazuje się być inna.
Choć Holendrowi podobał się sportowy projekt FC Barcelony, to nie widział zbyt wielu szans na grę w tym klubie. Rywalizować musiałby przecież z takimi piłkarzami jak Arthur, Busquets, Rakitić, Vidal czy Coutinho. Wątpliwości spotęgowały się, kiedy zaczęły pojawiać się informacje o transferze Adriena Rabiota. Poza tym, Holender zdaje sobie sprawę, że Barça będzie dbała o swoich wychowanków jak Aleñá czy Riqui Puig. Czynniki te miały sprawić, że Frenkie ostatecznie zdecydował się wybrać Paryż jako miejsce kontynuowania swojej kariery.
Większa prowizja dla agenta
Nie bez znaczenia była także oferta ekonomiczna. Katalończycy mają nałożony limit odnośnie prowizji dla agentów, który nie jest tak wysoki jak w Paris Saint-Germain czy innych klubach. Oferta Paryżan wzrosła, ale De Jong był przez pewien czas bardzo blisko Barcelony, o czym wcześniej informowało już Mundo Deportivo. Barça zgodziła się z zawodnikiem, co do jego pensji, a także zaoferowała jego agentowi zadowalającą prowizję. Brakowało jedynie porozumienia z Ajaksem.
Mimo wszystko, FC Barcelona nie zamierza się poddawać. Przyszłość Frenkiego może zostać rozwiązana w sobotę, jeśli piłkarz wraz z agentem przedstawią Ajaksowi umowę z klubem, który chce zapłacić 75 mln euro za transfer. Katalończycy dali do zrozumienia piłkarzowi, że stałby się filarem zespołu i liczą na niego w dłuższej perspektywie. Podparli się również przykładem Arthura, który dzięki swoim dobrym występom zdobył zaufanie Ernesto Valverde i był niekwestionowanym zawodnikiem pierwszego składu w najważniejszych meczach, między innymi z Realem Madryt w październiku.
Styl gry argumentem Barcelony
Barça przekonywała De Jonga oferując mu niezmienny styl gry zespołu, niezależnie od tego, kto będzie trenerem. W Paryżu było już kilka projektów sportowych i przez kilka lat przewinęło się wielu trenerów, takich jak Carlo Ancelotti, Unai Emery czy Laurent Blanc, a teraz Thomas Tuchel. Poza tym, Katalończycy grają w podobny sposób jak Ajax. W Barcelonie wierzyli również, że wraz z przyjściem De Jonga, wzrośnie konkurencja w walce o skład i niektórzy z weteranów zaczną grać lepiej, co sprawi, że pojawią się za nich dobre oferty. Mundo Deportivo przypomina tym samym przypadek Paulinho, który po sezonie gry został sprzedany z zyskiem.
Powtórka sytuacji z Griezmannem
Frenkie De Jong zerwał porozumienie z FC Barceloną i zaakceptował ofertę Paris Saint-Germain, która była wyższa pod względem finansowym, nie tylko dla niego samego, ale także dla jego agenta. W ten sposób, historia kończy się podobnie jak z Griezmannem, który osiągnął porozumienie z Barceloną, miał przygotowany numer, a ostatecznie zdecydował się wybrać lepszą ofertę ekonomiczną.