FC Barcelona od czasu porażki z Romą (10 kwietnia 2018 roku, 3:0) przez 39 spotkań z rzędu zawsze strzelała do siatki rywala przynajmniej raz. Passa została przerwana na Ramon Sánchez Pizjuán przez Sevillę, która pokonała wczoraj podopiecznych Ernesto Valverde 2:0. Przypomnijmy, że najdłuższa passa w historii klubu z golem wynosi 42 mecze i miała miejsce w latach 1942-1944.
Katalończycy rozpoczęli to spotkanie bez swoich trzech najlepszych strzelców. Messi został w swoim domu decyzją trenera, Dembélé wraca do zdrowia po kontuzji, a Suárez zagrał jedynie przez 30 minut wchodząc z ławki rezerwowych. Po spotkaniu El Txingurri stwierdził, że przyczyną porażki był brak sytuacji bramkowych.