Kolejna dobra wiadomość dla FC Barcelony: Luis Suárez nie poleci do Chin, aby razem z kadrą narodową zagrać w towarzyskim turnieju China Cup. Urugwajczycy, którzy w zeszłym roku wygrali rozgrywki po golu w Edinsona Cavaniego w finale, rozegrają swoje mecze 22 i 25 marca.
Gdyby Suárez poleciał do Azji, zmierzyłby się najpierw z reprezentacją Uzbekistanu, a później, zależnie od wyniku drugiego spotkania, z Chinami lub Tajlandią. El Pistolero w zeszłym roku udał się do Chin, gdzie miejscowi kibice byli nim zachwyceni.
Nie uczestnicząc w zgrupowaniu kadry Suárez będzie miał kilka dodatkowych dni odpoczynku potrzebnych przed decydującą fazą sezonu. Grając w trzech rozgrywkach i chcąc zdobyć trzeci tryplet w historii klubu, wypoczęty Urugwajczyk powinien być jednym z fundamentów, które pozwolą Barcelonie spełnić cele dotyczące tego sezonu. W najlepszym wypadku (dotarcie do finału Ligi Mistrzów) Katalończyków czeka jeszcze 20 meczów: 13 w La Liga, 6 w Lidze Mistrzów oraz finał Pucharu Króla.
Odpuszczając marcowe zgrupowanie kadry Suárez zachowa świeżość i iskrę niezbędną strzelcowi takiemu jak on, dzięki czemu atak Barcelony będzie dobrze funkcjonował. Po okresie słabych występów i krytyce Urugwajczyk zaliczył dublet w rewanżowym spotkaniu z Realem Madryt w półfinale Pucharu Króla i po raz kolejny zakończył debaty na temat swojej osoby, które co jakiś czas pojawiają się.
Jest też inny powód dla którego napastnik chce być w dobrej formie fizycznej; 14 czerwca w Brazylii rozpocznie się Copa América. Reprezentacja Urugwaju zagra w grupie C z Ekwadorem, Japonią oraz Chile i spróbuje powiększyć swoją przewagę nad innymi drużynami w klasyfikacji medalowej Pucharu Ameryki Południowej. Z 15 tryumfami Luis Suárez i spółka z pewnością będą chcieli po raz kolejny podnieść trofeum, które ostatni raz zdobyli w 2011 roku.