FC Barcelona nadal planuje przyszłość pierwszego zespołu. Chodzi tutaj nie tylko o takie transfery jak ten De Jonga, czy myślenie o sprowadzeniu De Ligta. Priorytetem jest również przedłużenie kontraktów z czołowymi postaciami drużyny. „Leo ma kontrakt do 2021 roku i podpiszemy kolejną umową. Jest silniejszy i lepszy mentalnie niż kiedykolwiek. Ma ambicję, aby wygrywać tytuły”, mówił jeszcze kilka dni temu Josep Maria Bartomeu.
Kontakt Lionela Messiego wygasa w 2021 roku. Ostatnia umowa została podpisana w listopadzie 2017 roku, kiedy klauzula wzrosła do 700 mln euro. Dyrekcja, wraz z Josepem Marią Bartomeu na czele, pozostaje spokojna, ponieważ wie, że Argentyńczyk zostanie w klubie do końca kadencji prezydenta FC Barcelony, czyli do 2021 roku. Intencją Bartomeu i pozostałych członków zarządu jest jednak przedłużenie kontraktu z Messim o co najmniej jeszcze jeden rok, tak aby nowy prezydent FC Barcelony mógł liczyć na najlepszego piłkarza w historii klubu.
Jeśli jednak byłaby taka możliwość, klub chciałby, aby nowa umowa obowiązywała do 2023 roku. Planem zarządu jest zaproponowanie tej opcji piłkarzowi w następnym sezonie. Obie strony wiedzą, że o przyszłości będą rozmawiać podczas przedostatniego roku trwania kontraktu. Klub wówczas ma skontaktować się z ojcem i agentem Leo, Jorge Messim, aby umówić się na spotkanie i przedyskutować warunki nowego kontraktu.
Jest kilka możliwych scenariuszy. Pierwszy z nich zakłada, że Messi nie przedłuży kontraktu i odejdzie z klubu w wieku 34 lat. Inny z nich to nowa umowa trwająca do 2022 roku, kiedy skończy 35 lat. W klubie istnieje przekonanie, że najlepszy gracz w historii będzie chciał pojechać na Mundial rozgrywany w Katarze, a zatem będzie chciał kontynuować grę na najwyższym poziomie, aby przystąpić do tego turnieju w najwyższej formie. Inny scenariusz zakłada, że Leo zdecyduje się przedłużyć kontrakt, w zależności od jego odczuć i tego, jak będzie wyglądał na poziomie fizycznym – do 2023 roku, kiedy będzie miał już 36 lat.
W każdym razie ostatnie słowo będzie należało do Leo. Argentyńczyk jest wierny swojemu klubowi i każdego roku odrzuca astronomiczne oferty od innych klubów. Poza tym, warto dodać, że ma opcję odejścia w 2020 roku do klubu z niższej półki, ale dziś wcale jej nie rozważa.