Statystyki Philippe Coutinho w ostatnich czterech miesiącach biorąc pod uwagę rozgrywki La Liga są fatalne. W ostatnich 16 ligowych spotkaniach, Brazylijczyk występował 14 razy i nie był w stanie zdobyć ani jednego gola. Na jego konto wpadła tylko jedna asysta. Te bardzo kiepskie statystyki nie mają nic wspólnego ze świeżością i błyskiem, jaki dał Coutinho Barcelonie w minionym sezonie. Po przyjściu do klubu w styczniu udało mu się zdobyć osiem bramek, a kibice mogli się nim cieszyć, jednocześnie odczuwając jego brak w Lidze Mistrzów. W tym sezonie forma 26-latka jest daleka od oczekiwanej.
Ostatni raz Coutinho gola w lidze zdobył przeciwko Realowi Madryt (5-1) po podaniu Jordiego Alby. Od tamtego czasu trudno chwalić Brazylijczyka za grę w La Liga. Nie wiadomo, jaki wpływ miała na to kontuzja, której doznał w Mediolanie przeciwko Interowi. Na Giuseppe Meazza rozegrał jedno ze swoich najlepszych spotkań w sezonie i wydawało się, że ugruntował pozycję w pierwszym składzie po dobrym występie na Wembley. Brazylijczyk odczuł przede wszystkim powrót do składu Messiego, a także wybuch formy Dembélé.
Klub, trener i zespół stara się chronić Coutinho, ale jego dyspozycja jest rozczarowująca, jak na zawodnika, za którego zapłacono najwięcej w historii klubu. Philippe jest wręcz zobligowany do tego, aby wykonać krok naprzód, zwłaszcza mając na uwadze decydującą fazę sezonu. Bartomeu i trenerzy starają się zachować chłodną głowę. Ciągłe słyszmy, że klub postawił na niego i był to strategiczny transfer. Piłkarz przyszedł do klubu z łatką następcy Iniesty, ale dotychczas wyróżniał się innymi zaletami niż Hiszpan. Wyróżniała go łatwość w zdobywaniu goli. Coutinho powinien być już lepiej zaaklimatyzowany w klubie i w mieście. W dodatku wydaje się, że lepiej zna automatyzmy i bardziej odpowiada mu formacja 4-3-3, którą Ernesto Valverde stosuje w tym sezonie. Pozwala mu ona na grę na dwóch pozycjach, a mimo to obserwujemy go na boisku rzadziej, a kiedy już gra to najczęściej zawodzi.
Mundo Deportivo poinformowało dzisiaj o zainteresowaniu Paris Saint-Germain. W związku z zakazem transferowym Chelsea nie będzie mogła sprowadzić Brazylijczyka. Póki co, nikt z Barcelony nie zakłada jego odejścia. Wszyscy oczekują reakcji Coutinho na boisku. Zostało jeszcze co najmniej 14 spotkań, jeśli zakładać awans w Champions League.