Początek tego roku rozbudził nasze apetyty. Bezpieczna przewaga w lidze i finał Pucharu Króla pozwalają marzyć o dublecie. My jednak chcemy więcej. Pięć meczów dzieli Blaugranę od finału Ligi Mistrzów w Madrycie. Od kilkunastu lat rewanżowy mecz 1/8 finału Champions League jest domeną Barcelony. Dziś wieczorem cel jest tylko jeden: wygrana i ćwierćfinał. Nasi ulubieńcy powalczą o niego z Olympique Lyon od 21:00.
2008. Słaby, ale zwycięski mecz z Celtikiem.
2009. Efektowne 5:2 z Lyonem.
2010. Spokojne 4:0 ze Stuttgartem.
2011. Mascherano uratował awans w meczu, w którym Arsenal nie oddał żadnego strzału (nawet niecelnego), ale i tak zdobył jednego gola.
2012. Pięć goli Messiego z Leverkusen.
2013. Wielka remontada z Milanem.
2014. Pewne zwycięstwo z Manchesterem City.
2015. Skromna wygrana z City i show Messiego.
2016. Wypunktowanie Arsenalu w strugach deszczu.
2017. Historyczna remontada z PSG.
2018. Pewna wygrana z Chelsea.
Dalsze losy Barcelony układały się różnie, ale w 1/8 finału ostatni raz zatrzymał ją Liverpool w 2007 roku. To pokazuje jak trudne zadanie czeka młodą drużynę Lyonu, która jednak nie przegrała żadnego meczu z Manchesterem City i uzyskała u siebie nienajgorszy rezultat z Barceloną. 0:0 oznacza prostą kalkulację: wygrana daje awans "Dumie Katalonii", mało prawdopodobne 0:0 oznacza dogrywkę, a każdy inny wynik premiuje Lyon.
Podstawowa jedenastka Blaugrany jest prosta do wytypowania. W bramce oczywiście Ter Stegen. Później Sergi Roberto, Pique, Lenglet i Jordi Alba. Busquets, Rakitić i Arthur w pomocy. W ataku zagraliby Messi, Suarez i Dembele, ale Francuz doznał urazu w meczu z Rayo i dziś raczej zasiądzie na ławce rezerwowych, a w jego miejsce wskoczy rozczarowujący Coutinho. Do składu gości wraca natomiast ich największa gwiazda - Nabil Fekir. W miniony weekend kilku ważnych piłkarzy francuskiej drużyny odpoczywało i Lyon tylko zremisował 2:2 w lidze ze Strasbourgiem, utrzymując jednak trzecie miejsce w tabeli. Barca tylko raz w historii przegrała domowy mecz z rywalem z Francji (1:4 z Metz w 1984 roku), a Lyon wygrał 4 z 16 delegacji do Hiszpanii. Barca u siebie w Lidze Mistrzów jest niepokonana od 2013 roku (pamiętne lanie od Bayernu) i zazwyczaj gromi swoich rywali. 1/8 finału to ulubiona faza Messiego, który strzela niemal co roku. Leo znów musi gonić Cristiano Ronaldo i w 131. meczu w Lidze Mistrzów poszukać goli numer 107, 108, a może i 109. Mecz numer 105 w Lidze Mistrzów rozegra Gerard Pique. Żaden piłkarz Lyonu nie ma choćby 40 występów w tych rozgrywkach.
Arbiter dzisiejszego meczu nie kojarzy się dobrze kibicom Barcelony. Szymon Marciniak sędziował porażki z PSG (4:0), Juventusem (3:0) oraz jesienny remis 1:1 w Mediolanie. Można się spodziewać, że VAR nie będzie w tym meczu mocno eksploatowany. Barca nie może jednak patrzyć ani na statystyki ani na osobę arbitra. Tu trzeba po prostu wyjść, zagrać jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie i odnieść przekonujące zwycięstwo. Nie chcemy nerwówki. Nie chcemy szczęśliwej wygranej jednym golem. Nie chcemy też podzielić losu Realu czy PSG. Barcelona musi zrobić wszystko by w kwietniu dalej grać w Europie.
FC Barcelona - Olympique Lyon, Camp Nou, 13.03.2019 godz.21:00
Sędziuje: Szymon Marciniak