Leo Messi był bardzo zadowolony po wygranej 3-0 z Liverpoolem. W rozmowie z Movistar Liga de Campeones stwierdził, że drużynie zostały do rozegrania trzy finały.
Ostatnia akcja:
Była klarowna, oczywiście, że lepsze by było 4-0, ale 3-0 to bardzo dobry rezultat. Nic nie jest pewne, bo zagramy na bardzo trudnym boisku, z historią, które przytłacza, ale jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego meczu.
Wyrównany mecz:
Daliśmy się wciągnąć w ich grę, w ich rytm, bardzo fizyczny, w granie z kontry. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, wolimy być przy piłce. Byliśmy trochę przyduszeni, ale tego wymagał mecz i trzeba było się z tym zmierzyć.
Niepokonani:
Przede wszystkim nie strzelili nam gola. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, w drugiej naciskali na nas. Nie stworzyli wielu okazji, ale nie pozwalali nam wyjść z atakiem. Szukali gola na wyjeździe, ale potrafiliśmy to wytrzymać i strzelić jeszcze dwa gole.
Gol z wolnego:
To prawda, wyszedł spektakularnie. Szukałem go i miałem szczęście, że wszedł. Jestem bardzo zadowolony.
Gest proszący o niegwizdanie:
Jesteśmy w decydującym momencie, bardzo dobrym, w którym musimy być zjednoczeni bardziej niż zwykle. Na początku roku powiedzieliśmy, że zdobędziemy to zjednoczeni i to nie czas na krytykowanie kogokolwiek. Przed nami trzy finały i zrobimy to wszyscy razem.
Gwizdy w kierunku Coutinho:
To nieładnie, że żegnali tak kolegę, niezależnie czy grał dobrze czy źle. Teraz niewiele brakuje i musimy być razem.