Już od dawna wiadomo, że Rafinha jest zawodnikiem, który może w tym okienku transferowym opuścić Camp Nou. Włodarze Blaugrany są otwarci na sprzedaż zawodnika, którego kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku. Jedyną możliwością jest transfer definitywny i Valencia jest zespołem, który od dłuższego czasu obserwuje Brazylijczyka. Piłkarz od początku był skłonny dołączyć do ligowego rywala Barcelony, ale kryzys, który wystąpił w klubie z Estadio Mestalla wstrzymał rozmowy na temat przenosin pomocnika.
Według „Mundo Deportivo” Valencia poprosiła zawodnika, aby ten zachował spokój. Klub nie zamierza spieszyć się z jego transferem, ponieważ wierzy, że wraz z końcem okienka transferowego Barcelona będzie skłonna zaakceptować niższą ofertę. Hiszpański zespół doszedł już do porozumienia z samym piłkarzem i ponownie zasiądzie do rozmów z przedstawicielami Blaugrany. Najbliższe spotkanie ma odbyć się w przyszłym tygodniu, kiedy to zarówno włodarze Dumy Katalonii, jak i Rafinha wrócą ze Stanów Zjednoczonych.
Barça od początku chciała za swojego zawodnika otrzymać 15 milionów euro. Hiszpański dziennik donosi, że klub zaakceptowałby ofertę w wysokości 10 milionów euro plus 5 milionów w zmiennych, które zależałyby od występów Brazylijczyka. Valencia zaakceptowała już zmienne, jednak nadal pozostaje kwestia wysokości kwoty, którą musiałaby zapłacić już teraz. Szkoleniowiec Nietoperzy bardzo chciałby pomocnika w swoim zespole, ale sztab szkoleniowy ma na uwadze jego podatność na kontuzje. Niemniej wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze i kluby już niebawem dojdą do porozumienia.