Nie ma co ryzykować ze zdrowiem Leo Messiego. To najważniejszy zawodnik FC Barcelony, najlepszy strzelec, lider na i poza boiskiem, od którego zależy gra całej drużyny. Ernesto Valverde nie chce podejmować ryzyka, dlatego też według Mundo Deportivo Argentyńczyk nie zagra w pierwszym ligowym meczu z Athletikiem Bilbao, który odbędzie się już w piątek 16 sierpnia o 21:00 na San Mamés. W przypadku kontuzji mięśnia płaszczkowatego prawej nogi, której Messi nabawił się podczas pierwszego treningu po powrocie z wakacji, lepiej zachować ostrożność. Argentyńczyk doznał urazu 5 sierpnia, więc 11 dni to bardzo mało czasu na powrót do formy. Jeśli jest jakiś moment, w którym Messi może być oszczędzany, to jest to pierwszy mecz ligi, do którego Argentyńczyk podszedłby praktycznie bez żadnego treningu. Wszystko wskazuje więc na to, że kapitan Barçy nie wystąpi w najbliższym spotkaniu.
Sam Valverde zasugerował to po meczu z Napoli (0-4) na Michigan Stadium: "Chciałbym, aby Messi był na wakacjach, ale nie przebył tu z powodu kontuzji. Ciężko, abyśmy odzyskali go na piątek. Kontynuuje proces leczenia i nie jestem pewny, czy będzie gotowy na początek ligi".
Messi codziennie pojawia się w Ciutat Esportiva, aby kontynuować leczenie, ale póki co nie trenuje jeszcze z piłką i nie obciąża kontuzjowanej łydki. Argentyńczyk jest ostrożny i na razie ćwiczy na siłowni.