Przyszłość Philippe Coutinho w Barcelonie jest niepewna. Po tym, jak okno w Anglii się zamknęło i przepadła możliwość powrotu na wyspy, ponieważ w ostatniej chwili Tottenham wycofał swoją ofertę, trzeba teraz poszukać innego kierunku dla Brazyliczyjczyka. Jednym z kierunków może być Paryż. Istnieje opcja PSG, które musiałoby najpiew się zgodzić na włączenie Coutinho do operacji ściągnięcia Neymara do Katalonii. Kolejnym kierunkiem jest Bayern Monachium, które badało możliwość ściągnięcia Coutinho poprzez swoich przedstawicieli. Bawarczycy chcieli szczegółowo dopytać, jakie są oczekiwania Barcelony i czy istnieje również możliwość wypożyczenia go, mając na uwadze wynagrodzenie jakie otrzymuje w Barcelonie. Wiedząc, że okienko w Niemczech zamyka się dopiero 25 sierpnia, Bayern będzie musiał zdecydować, czy ruszyć po Coutinho, który wie, że jest obecnie piątym napastnikiem do gry w Barcelonie za Messim, Suarezem, Griezmannem i Dembele.
Po końcowym gwizdku w meczu przeciwko Napoli, Ernesto Valverde wyjaśnił na konferencji prasowej, że Coutinho będzie musiał ciężko pracować i zdobyć sobie miejsce, tak jak Arturo Vidal. "Są dla mnie tak samo ważni jak każdy inny zawodnik. Muszą nabrać formy, bo wrócili do zajęć później z powodu Copa America. W zeszłym sezonie byli oni kluczowymi zawodnikami, ale teraz jest więcej konkurencji i muszą oni wywalczyć sobie miejsce w zespole" - podkreślił Valverde.