Oczy całej piłkarskiej Hiszpanii zwrócone są dziś w kierunku stołecznej aglomeracji. O 16:00 w podmadryckim Getafe pojawi się Barcelona by wreszcie wygrać mecz wyjazdowy, a o 21:00 pierwsze w tym sezonie oficjalne derby Madrytu na Wanda Metropolitano (w presezonie Atletico wygrało 7:3). Barca musi zatem zdobyć trzy punkty i czekać na to, kto z czołówki potraci cenną zdobycz. Będzie się działo.
To będzie trudny mecz dla Blaugrany. Kontuzjowani są: Messi, Alba, Umtiti i Ansu Fati. Już za trzy dni domowe starcie z Interem Mediolan. Sytuacja w lidze jest jednak taka, że nie można myśleć o odpuszczaniu ani o przesadnych rotacjach. Muszą grać najlepsi. Przed Ter Stegenem Valverde wystawi Sergiego Roberto, Pique, Lengleta i Juniora Firpo. Przed nimi Busquets, Arthur i de Jong w celu uzyskania jak największej kontroli nad meczem. W ataku zapewne Griezmann, Suarez i Dembele. Oby to wystarczyło na dobrze dysponowanych gospodarzy.
Getafe w zeszłym sezonie było o krok od kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Ostatecznie podopieczni Jose Bordalasa wylądowali w Lidze Europy, gdzie póki co wygrali z Trabzonsporem. W La Liga mają aż cztery remisy, ale dzięki temu tylko jedną porażkę, skromne 1:0 w wyjazdowym meczu z Atletico. Wydaje się, że Barcelonie zawsze grało się ciężko w Getafe, ale mimo wszystko wygrała tu aż 9 z 11 ostatnich spotkań, w tym trzy ostatnie mecze ligowe. W styczniu tego roku było 1:2 po golach Messiego i Suareza.
Barcelona nie zachwyca, ale jest mimo wszystko faworytem tego meczu. Początek sezonu jest trudny, ale niebawem powinniśmy jednak zobaczyć jesienny szczyt formy i znaczną poprawę gry. Wiele zależy od samych piłkarzy, którzy muszą przypomnieć sobie, że umieją grać znakomitą piłkę. Przed nami trzy bardzo ważne mecze przed kolejną przerwą na reprezentacje: Getafe, Inter i Sevilla. Komplet zwycięstw to jedyne o co prosimy.
Getafe CF - FC Barcelona, Coliseum Alfonso Perez, 28.09.2019 godz.16:00
Sędziuje: Gil Manzano