Nie jest łatwo znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie dla Riquiego Puiga i Barcelona o tym wie. Z każdą kolejką poteguje się wrażenie, że nie może on już dalej kontynuować kariery w trzeciej lidze. Choć na szczęście do tej pory udało mu się uniknąć poważnej kontuzji, to istnieją obawy, że pewnego dnia w jakimś spotkaniu coś złego się w końcu stanie, co powstrzymałoby jego rozwój. Riqui ostatnimi czasy często jest brutalnie faulowany, ale na szczęście ten ostatni faul z soboty, naprawdę strasznie wyglądający, nie niósł żadnych poważniejszych konsekwencji dla zdrowia młodego pomocnika.
W klubie rozważane są trzy opcje:
a) Kontynuacja w rezerwach
Taka decyzja została podjęta w lecie, kiedy stało się jasne, że nie będzie miał szans na regularne występy w pierwszej drużynie. Jego pragnienie odniesienia sukcesu jako zawodnik Barcelony doprowadziło do pozostania, zamiast wypożyczenia. Puig to prawdopodobnie osoba najmniej zainteresowana faktem, że jest on brutalnie faulowany. Uważa on, że to część procesu nauki. Klub zgodził się z nim, że dobrze byłoby regularnie grać w rezerwach. Ale teraz pojawiły się wątpliwości, biorąc pod uwagę to, w jaki sposób traktowany jest pomocnik przez przeciwników.
b) Wypożyczenie w styczniu
Pojawiła się opcja, Puig poszedł w ślady Oriola Busquetsa czy Juana Mirandy. Z pewnością pojawiłyby się oferty. Barcelona jednak wysłuchałaby tylko propozycji z klubów, które prezentują podobny styl i które byłyby w stanie zaoferować mu niezbędne minuty, pomagając mu w rozwoju. Wyjazd z Hiszpanii wydaje się dobrą opcją, z dala od medialnego szumu. Tutaj Eredivisie wydaje się być dobrym kierunkiem.
c) Awans do pierwszej drużyny
O to walczy Riqui. Pomocnik prezentuje DNA klubu i jest dobry z piłką przy nodze, pomagając w jej utrzymaniu. Ale to, czego on chce i to, co może dostać, to dwie różne rzeczy. Barcelona znalazła już balans w środku pola. Riqui musiałby konkurować z Sergim Roberto, Frenkim De Jongiem, Sergi Busquetsem, Arthurem, Ivanem Rakiticiem, Arturo Vidalem i Carlesem Aleñą. Właśnie z powodu zaciętej rywalizacji z klubu musieli odejść Oriol Busquets i Coutinho.