Barcelona poinformowała socios na Zgromadzeniu 6 października, że w tym roku finansowym jest planowana, a raczej wymuszona, sprzedaż zawodników za kwotę 124 milionów. Cel byłby osiągalny, gdyby Bayern zdecydował się wykorzystać klauzulę wykupu Coutinho, ustaloną na 120 milionów, a to nie jest takie pewne. 40 milionów za transfer Malcoma do Zenitu również będzie wliczone.
Na dwa miesiące przed zimowym okienkiem, decyzje są podejmowane już teraz. Z punktu widzenia Barcelony istotnym jest, aby sprzedać swoich zawodników, a nie kupować nowych. Sprzedaż, biorąc pod uwagę nadmiar pomocników na który to narzeka Valverde, ograniczyłaby się wyłącznie do pomocy, gdzie głównym kandydatem do odejścia jest Ivan Rakitić. Arturo Vidal i Aleñá również mają propozycje, ale ich odejście jest mniej prawdopodobne.
Choć sporo zainteresowania pomocnikami Barcelony płynie z Wysp, gdzie Manchester United jest zainteresowany Rakiticiem, a Tottenham Carlesem Aleñą, jednak to z Włoch pojawiło się więcej opcji. W lecie Rakitić był bardzo blisko odejścia do Juventusu, a Arturo Vidal, wciąż cieszący się dobrą opinią i popularnością w Serie A, nie jest daleko w tyle z ilością ofert z Italii. W zeszłym tygodniu Piero Ausilio, dyrektor sportowy Interu, był w Barcelonie i negocjował dwie opcje: transfer w styczniu lub wypożyczenie do czerwca z opcją obowiązkowego zakupu. W styczniu jednak wiele się może wydarzyć, gdzie przykładowy wyjazd Garetha Bale'a do Chin mógłby sprawić, że rynek oszaleje.