Luis Suárez, który aktualnie przebywa na zgrupowaniu reprezenacji Urugwaju, udzielił wywiadu dziennikowi Ovación, w którym analizuje aktualny moment swojej kariery. Mówi również o planach na przyszłość.
Zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że w styczniu skończy 33 lata i wie, że zbliża się do końca profesjonalnej kariery. Wciąż chce rywalizować i czuje się na siłach, aby wystąpić na Mistrzostwach Świata 2022 w Katarze. "Mam nadzieję, że tak, właściwie jestem przekonany, że tak" przyznał zapytany o to, czy po raz 4. weźmie udział w turnieju.
Spytany o to, czy będzie wtedy zawodnikiem Barcelony, odpowiedział co oznacza granie w Dumie Katalonii: "Wymagania są ogromne, co 3 dni przechodzisz egzamin, nie ma odpoczynku i nie wybaczą ci nawet jednego złego meczu". Dodał: "Nie jest łatwo przybyć i grać w takim klubie, zaadapować się i wywalczyć swoje miejsce. Trzeba docenić to, że od 5 lat żyję z tą samą presją i zawsze staram się odpowiadać w ten sam sposób".
Jeśli chodzi o odejście z Barcelony, przyznał: "Przyjdzie taki czas, w którym mój wiek nie pozwoli mi na granie na wysokim poziomie, czego wymaga Barcelona, aby rywalizować". Dodał też: "Ale póki mogę, póki mam siłę, niech sprowadzą mi konkurenta, tak będzie o wiele lepiej".
"To, że szukają lub chcą sprowadzić inną 9, nie jest niczym dziwnym, taka jest rzeczywistość futbolu. Tak będzie lepiej dla mnie, bo zmusi mnie do wysiłku, dla klubu, bo zwiększy się rywalizacja i dla przyszłości, bo z pomocą wszystkich wielkich zawodników, których ma Barcelona, będą mogli przygotować piłkarza" zakończył.
