Riqui Puig zakończył 2019 rok trenując pod okiem Ernesto Valverde. Na początku listopada pomocnik publicznie żalił się, że jest daleko od pierwszej drużyny, jednak w styczniu może spełnić się jego marzenie: wypożyczenie Aleñii, kontuzja Arthura i sprawa Vidala mogą sprawić, że otrzyma szansę na grę z Messim i spółką.
W sobotę 4 stycznia Riqui być może zostanie powołany na mecz z Espanyolem w La Lidze. Nawet jeśli tak się nie stanie i wychowanek zagra w derbach w Segunda B, które odbędą się tego samego dnia o 18:00, jego szanse na podróż do Arabii Saudyjskiej i wzięcie udziału w Superpucharze Hiszpanii (9 stycznia odbędzie się półfinał z Atlético, 12 stycznia ewentualny finał) są bardzo duże. Zawodnik opuściłby starcie z Badaloną.
"Jeśli nie będę otrzymywał minut w pierwszej drużynie, będę musiał podjąć decyzję. W tym sezonie nie trenuję dużo z pierwszą drużyną, w zeszłym roku byłem praktycznie w rytmie pierwszej drużyny, trenowałem z nimi i grałem mecze z Barçą B" przyznał 3 listopada po meczu z Andorrą.
Niedługo później błyszczał w towarzyskim spotkaniu z Cartageną, ale nie został powołany na starcie z Interem w Lidze Mistrzów. Teraz wypożyczenie Aleñii do Betisu i 3 tygodnie przerwy Arthura, nie zapominając o tym, że Arturo Vidal chce odejść i złożył doniesienie na klub za niewypłacenie bonusu, z czym Barça się nie zgadza, dają mu szansę na grę w pierwszej drużynie.