Gerard Piqué pojawił się na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Napoli w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Wizyta na San Paolo
Pierwszy raz na tak wyjątkowym stadionie, historycznym. Kiedy jesteś piłkarzem, lubisz próbować nowych rzeczy i to jedna z nich. W ostatnich meczach Napoli bardzo się poprawiło. Na pewno to będzie bardzo skomplikowany mecz. Dobrze grają z silnymi drużynami i będziemy musieli być czujni.
Kryzys w klubie
Musimy robić swoje na boisku. W ostatnich latach bardzo ważne dla klubu było to, co działo się na boisku. Wyniki zawsze miały znaczenie dla klub. Musimy postarać się wykonać dobrze naszą pracę, bo wiemy, że jeśli nie, to sytuacja się nie uspokoi. To zbyt ważny mecz, aby myśleć o innych sprawach. Bardzo ważne jest bycie skoncentrowanym. Chodzi o bardzo ważny dla nas tydzień.
Messi powiedział, że z taką grą nie wygra się Ligi Mistrzów
To prawda, że w poprzednich latach na tym etapie byliśmy większymi faworytami. Może nie jesteśmy największymi faworytami do tytułu, ale jestem przekonany, że mamy szansę. Musimy iść krok po kroku, a później zobaczymy.
Afera z mediami społecznościowymi
Nie potrafiłbym ci powiedzieć czy się wkurzyłem, powiedziałbym, że mnie to nie obchodzi. Media społecznościowe są nie do opanowania. To nie pierwszy i nie ostatni raz. Jeśli chodzi o wyjaśnienia prezydenta, uwierzyłem mu. Przynajmniej uwierzyłem, że on o tym nie wiedział, bo kiedy mieliśmy spotkanie, widać było, że jest trochę dotknięty, ale nie wracałbym do tego. Wszystko, co nie jest związane z futbolem, zaszkodzi nam.
Roma i Anfield
Nigdy tego nie zapomnimy. To historia naszego klubu i nas, którzy to przeżyli. Uczymy się również na porażkach. Będziemy wiedzieć jak zmierzyć się z pewnymi rzeczami. Oczywiście, że wyciągnęliśmy z tego wnioski.
Świątynia Maradony
To jedyny w historii naszego sportu, który wiele dał futbolowi. Zostanie zapamiętany na zawsze. Jeśli pytasz o Leo i Maradonę, pozostanę przy Leo z powodu magii, którą tworzy na co dzień, i wieloletniej regularności. Dużo wiemy o Napoli. Możemy mieć problemy, jesli nie wyjdziemy z odpowiednią mentalnością.
Nazwanie dziennikarza marionetką
Wszyscy w pewnym stopniu jesteśmy marionetkami. W tamtej sytuacji to było coś oczywistego i chciałem to zamanifestować. To nie była wiadomość dla zarządu. Wszyscy ci, którzy mają władzę, mają zaufanych ludzi, którzy przekazują im informacje i ich bronią. To normalne. Problemem jest to, że kiedy przekracza się pewne granice, trzeba stawić temu czoła. Jeśli chodzi o niezadowolenie szatni, to coś co zdarza się w tak wielkim klubie, o czym z pewnością niektórzy nie wiedzą.
Klub im nie pomaga
Nie odczuwam tego. Myślę, że przywiązuję się do tego zbyt dużą uwagę. Kontrolujemy to, co dzieje się na boisku. Robi się zbyt dużo hałasu. Kiedy taki klub jak Barça przechodzi przez moment słabości, ciężej jest to kontrolować. Tak, my, zawodnicy, jesteśmy mniej chronieni. To część sportu. Jeśli drużyna funkcjonuje i wyniki są dobre, nie są ważne finanse, to, co dzieje się w klubie. Ludzie chcą zobaczyć Barçę, która wygrywa, a na to mamy wpływ.
San Paolo
Nie rozmawiałem z Leo o graniu tutaj, ale wyobrażam sobie, że będzie zadowolony, bo to dla niego nowy stadion, który ma sobie dużo historii. Ostatecznie najważniejszy jest awans. Historia jest fajna, ale jeśli nie osiągniemy dobrego wyniku, nikt nie będzie zadowolony.
Messi grający w Napoli
W futbolu nigdy nie możesz powiedzieć "nie". Wątpię w to, ale musisz zapytać o to Leo. Jeśli chodzi o mnie, chcę, aby zakończył karierę w Barçie.
Źle zarządzany klub
To będą mogli stwierdzić socios, kiedy odbędą się wybory. Nie mam informacji, aby to ocenić.
Najważniejszy tydzień całego sezonu
Każdy mecz naznacza kolejny. Jutrzejszy wynik wpłynie na ten na Bernabéu. Dwa tygodnie temu mieliśmy sześć punktów straty do Realu, a teraz sytuacja kompletnie się zmieniła. Każdy mecz ma wpływ na kolejny. Mamy nadzieję, że to będzie kolejny kroczek w rozwoju drużyny.