Ten obraz często się powtarzał. Piłka trafiała pod nogi ter Stegena, który brał na siebie ciężar wyprowadzania jej, aby wyzwolić swoją drużynę spod presji Realu.
Zaskakujące są jednak statystyki. Ter Stegen, z 41 podaniami, pokonał w tym aspekcie gry Sergio Ramosa, Varane'a i Viniciusa. Ramos posłał 36 piłek, Varane 28, a Vinicius 33. Fede Valverde, zmieniony w 86 minucie, zanotował tyle samo podań co Niemiec.
Bramkarz był jednak mało dokładny. Tylko 85,4% jego podań trafiało do adresata; to drugi, po Semedo (77,6%), najgorszy wynik w drużynie. Kiedy w drugiej połowie Real zaczął bardziej naciskać na Barcelonę, widać było, że Niemiec miał więcej problemów z dostarczeniem piłki do adresata.
W innej częsci boiska Karim Benzema wykonał tylko 5 podań więcej od bramkarza Barçy. W sumie Francuz podawał 46 razy zanim został zmieniony przez Mariano, który swoim golem zadał Barcelonie ostateczny cios.
Jego kolega po fachu, Thibaut Courtois, wykonał tylko 18 podań, o 23 mniej od Niemca, ale zachował wysoką skuteczność. Belg pomylił się tylko przy jednym podaniu i miał 94% celności. Liczby pokazują różne style gry Realu i Barcelony: do Courtois koledzy posyłają piłki w ostateczności, ter Stegen natomiast jest jeszcze jednym elementem systemu.
W futbolu, w którym dominuje kontrola i posiadanie piłki, ter Stegen jest kolejnym klockiem w układance Quique Setiéna. W starciu na Bernabéu wykonał 9 podań więcej od Griezmanna, który zatrzymał się na 32 zanim został zmieniony przez Ansu Fatiego w 81. minucie.