Działacze FC Barcelony pracują nad dwoma kwestiami. Po pierwsze, chcieliby wzmocnić skład przed nadchodzącym sezonem, a po drugie chcieliby poprawić nieco klubowy budżet z powodu kryzysu, w którym znalazła się Duma Katalonii.
Jednym ze scenariuszów może być wydawanie mniejszej ilości gotówki na transfery i zarządzanie zasobami ludzkimi w odpowiedni sposób. To nowa sytuacja dla wszystkich, ale Barcelona już w zeszłym roku postąpiła podobnie, wypożyczając Coutinho do klubu, który pokrył wszystkie koszty operacji oraz pensję zawodnika.
To samo może spotkać Griezmanna. Zapłacono za niego 120 milionów euro, ale Francuz nie występował na poziomie, którego wszyscy oczekiwali. Działacze Barcy wystawią go na sprzedaż, by odzyskać część gotówki, a w najgorszym wypadku będą chcieli oszczędzić sobie koszty związane z pensją.
Griezmann przybył do klubu tylnymi drzwiami, ponieważ szatnia sądziła, że FC Barcelona nie potrzebuje piłkarza o tej charakterystyce. Ostatecznie został zaakceptowany w grupie piłkarzy i strzelał bramki, czasem decydujące, ale czas pokazał, że zakontraktowanie Francuza nie było dobrym rozwiązaniem.
FC Barcelona sprzedałaby Griezmanna za około 100 milionów euro i takie kluby jak PSG, Manchester United, Arsenal i Chelsea mogą obserwować sytuację francuskiego napastnika. Inną możliwością byłaby wymiana na innego piłkarza, a ostateczną, pozostawienie go w składzie, ponieważ Setien wciąż na niego liczy.