Pedri González, 17-letni zawodnik FC Barcelony wypożyczony do Las Palmas, wyraźnie rozwinął się w ciągu ostatnich miesięcy w Segunda División. Kanaryjski napastnik jest jedną z największych rewelacji rozgrywek i najbardziej wartościowym zawodnikiem w ligi.
Widząc jego postępy niektóre drużyny La Liga latem mają ustawić się w kolejce, aby prosić o wypożyczenie Pedriego na przyszły sezon. Jeszcze zanim napastnik podpisał kontrakt z Barceloną, która latem zdecydowała się na przeprowadzenie błyskawicznej operacji i zapłaciła za niego 5 milionów euro + zmienne, był obserwowany przez Betis, Real Sociedad oraz Celtę. Na piłkarza zwrócił też uwagę Ajax Amsterdam, który często stawia na młode talenty. Według Estadio Deportivo najbardziej zainteresowany pozyskaniem napastnika jest Betis.
Ponadto w Andaluzji podkreślają, że fakt, że Setién, były trener Betisu, zasiada teraz na ławce trenerskiej Barcelony może pomóc w sprowadzeniu młodego napastnika do Sewilli, jeśli tylko szkoleniowiec Dumy Katalonii będzie uważał, że musi się on jeszcze bardziej rozwinąć.
Trzeba poczekać, aby zobaczyć jaki plan wobec Pedriego ma Barcelona. Niedawno w wywiadzie dla Radio Marca zawodnik przyznał: "Nie powiedzieli mi, czy spędzę presezon z pierwszą drużyną Barçy, ale obym mógł być razem z tymi piłkarzami".
Młody napastnik stwierdził też ze śmiechem: "Jeśli pewnego dnia znajdę się w szatni razem z Messim, Piqué czy Suárezem, nie wiem, co zrobię. Myślę, że schowam się, aby mnie nie zobaczyli". Pedri na ten moment skupia się na Las Palmas i ma nadzieję, że przed przybyciem do Barcelony będzie mógł dokończyć sezon ze swoją drużyną. "Ta przerwa może nam posłużyć jako punkt zwrotny. To dobry moment, aby zastanowić się nad brakiem goli, na który cierpimy, bo jeśli chodzi o grę, to gramy dobrze" powiedział.