W styczniu Jean-Clair Todibo został wypożyczony do Schalke 04. Przerwa w rozgrywkach spowodowana pandemią koronawirusa nastąpiła, kiedy Francuz coraz lepiej radził sobie w nowej drużynie. Niemcy byli zdecydowani zapłacić za obrońcę 25 milionów euro, czyli tyle, ile wynosiła kwota zapisana w umowie dotyczącej wypożyczenia, dzięki której miało dojść do definitywnego transferu.
Do operacji jednak nie dojdzie, ponieważ z powodu koronawirusa przychody drużyny z Gelsenkirchen mocno zmalały. Schalke jednak chce mieć u siebie zawodnika w przyszłym sezonie, dlatego też poprosi o kolejne wypożyczenie. Wydaje się jednak, że Niemcom ciężko będzie osiągnąć swój cel, ponieważ dobre występy Todibo sprawiły, że zainteresowało się nim kilka klubów, które również widzą go u siebie w następnych rozgrywkach.
Schalke 04 zgodziło się na zawarcie w umowie opcji wykupienia obrońcy za 25 milionów euro + 5 milionów zmiennych. Ponadto Niemcy zapłacili za wypożyczenie 1,5 mln. Barcelona zagwarantowała sobie opcję odkupienia piłkarza za 50 milionów.