Rio Ferdinand mógł trenować w Barcelonie pod okiem Pepa Guardioli w sezonie 2008/2009, w którym Katalończycy podbili Hiszpanię i Europę zdobywająć tryplet. Odrzucił jednak propozycję transferu, ponieważ uważał, że "drużyna była w trakcie zmian". Anglik mówił o tym w wywiadzie dla BT Sport.
Rozmowa z Rijkaardem: Byłem niedaleko, rozmawiał z moim agentem, Barça skontaktowała się... Rozmawiałem z Rijkaardem, nie na ten temat, ale przekazał mi swoje intencje. To było po meczu, w którym zremisowaliśmy 0-0 na Camp Nou (półfinał Ligi Mistrzów, Manchester wygrał rewanżowe starcie i ostatecznie zdobył trofeum), rozmawialiśmy w tunelu.
Opuszczenie Anglii: Zawsze mówiłem, że chętnie udam się za granicę, aby grać. Jedyne, co mogło mnie zatrzymać, było znalezienie w Anglii klubu, z którym odniósłbym skuces. Znalazłem się w Manchesterze United, wielkim klubie, i było prawie niemożliwe, żeby stamtąd odszedł.
Odmowa Barcelonie: Pokonaliśmy ich i zostaliśmy mistrzami Europy. Czemu miałem opuszczać drużynę, która była mistrzem Europy, dla zespołu, który był w trakcie zmian?
Co sądził o tamtej Barcelonie: W tamtym momencie Xavi, Iniesta czy Messi nie byli zawodnikami, którymi stali się kilka lat później, w tamtym czasie w Barcelonie było zupełnie inaczej.
Sezon później Ferdinand oglądał z murawy Stadio Olimpico w Rzymie jak Barcelona podnosi puchar Ligi Mistrzów.