Wciąż nie jest jasna przyszłość Nelsona Semedo. Portugalczyk przybył na Camp Nou w 2017 roku, a klub zapłacił za niego Benfice 30 milionów euro. Teraz, Portugalczykowi pozostały dwa lata kontraktu i wydaje się, że obrońca przedłuży umowę z Dumą Katalonii.
Nadal jego pozycja w klubie jest nieco niejasna. Na początku tego sezonu władze chcieli przedłużyć z nim kontrakt, jednak jego kolejne występy zaczęły powodować wzrost wątpliwości w tej sprawie.
Jednak na początku 2020 roku, pojawiła się oferta przedłużenia umowy o kolejne trzy sezony. Podpisanie jej spowodowałoby to, że Nelson Semedo zostałby w Barcelonie do 2025 roku.
W wymuszonej przerwie rozgrywkach zaczęły pojawiać się dyskusję związane z przyszłością prawej obrony w katalońskim klubie. Niektóre media informowały, że Barcelona szuka następcy dla Portugalczyka. Wymieniało się chociażby Joao Cancelo.
Co więcej, Barcelona potrzebuje więcej opcji na tej pozycji, ponieważ wydaje się, że Moussa Wague pozostanie na razie w Nicei. Semedo obecnie to jedyny nominalny prawy obrońca, poniekąd z przymusu występować na tej pozycji musi Sergi Roberto.
Średnioterminowym rozwiązaniem może być Emerson z Realu Betis. Na razie występuje w Sevilli, ale chciałby dołączyć do Barcelony, a kataloński klub może go pozyskać płacąc 6 milionów euro zapisanych w umowie.