Władze La Ligi utworzyli specjalny protokół, w myśl którego rozgrywki mogłyby zostać wznowione. Określa on szereg środków bezpieczeństwa, ale wśród samych zainteresowanych, nie ma co do niego pełnej zgody. Jeśli chodzi o Barcelonę, to Setien oraz Busquets wydają się nie wierzyć w projekt Tebasa.
Sergio Busquets: Myślę, że to będzie trudne. Wydaje mi się, że wrócimy do treningów, powoli, biorąc prysznic w domu. Wznowienie meczów będzie jednak trudniejsze. Zmusza to do zbierania się ludzi, podróży. To chyba trochę przesada i myślę, że nie wszyscy tego chcą. Musimy poczekać i zobaczyć, jak cała sytuacja się rozwinie.
Quique Setien: Wszyscy chcą być gotowi do gry, gdy nadejdzie odpowiednia chwila. Nie nastąpi ona do czasu, gdy odpowiednie organy nie wydadzą opinii gwarantującej bezpieczeństwo. Czytałem protokół La Ligi i wydaje mi się, że nie da się tego zrobić. Tych wszystkich reguł nie da się przestrzegać.