FC Barcelona szuka wyjścia z sytuacji. Muszą obniżyć wydatki na płace. Mówi się o tym, że zostałyby one zredukowane przez odejście Arturo Vidala oraz Ivana Rakiticia, ale to wciąż jest za mało. Teraz padło nazwisko Samuela Umtiteigo. Francuz od miesięcy jest wystawiony na sprzedaż, ale wysoka pensja uniemożliwia dokonanie transakcji.
Umtiti powrócił do gry i teraz wydaje się wracać do najlepszej formy. Kataloński klub oczekiwał najpierw 50 milionów euro, ale to jest kwota, która jest chyba niemożliwa ze względu na ekonomiczny kryzys, spowodowany pandemią koronawirusa.
Francuz w 2018 roku podpisał nową umowę. FC Barcelona była do tego zmuszona, ponieważ wtedy miał on bardzo niską klauzulę odejścia, wynosiła tylko 60 milionów euro. Kontrakt został przedłużony do 2023 roku, a piłkarz zarabia teraz osiem milionów euro za sezon gry.
Zainteresowanie wyraziło kilka klubów, między innymi Napoli, Arsenal czy Inter, ale finalnie wycofały się. Zarząd Barcy szuka innych rozwiązań, mówi się na przykład o wypożyczeniu z obowiązkowym wykupem przed czerwcem następnego roku.
Umtiti wydaje się z kolei być szczęśliwym w Barcelonie. Nie rozmawiał z władzami klubowymi od miesięcy i prawdopodobnie chciałby zostać w klubie.