FC Barcelona w ciszy pracuje nad sprowadzeniem Lautaro Martíneza, napastnika Interu Mediolan. Pozyskanie Argentyńczyka jest priorytetem Blaugrany; klub uważa, że nadszedł moment na znalezienie odpowiedniej jakości zmiennika Luisa Suáreza, przed którym pozostało jednak jeszcze kilka lat gry.
Barcelona nie chce i nie może zapłacić w gotówce 111 milionów euro, które zapisane są w kontrakcie Lautaro z Interem w ramach klauzuli wykupu zawodnika. Będzie ona aktywna od 1 do 15 lipca. Duma Katalonii nie wyda takie sumy w gotówce, ale wie, że Włosi dadzą odejść swojemu zawodnikowi tylko w ramach operacji, która będzie odpowiadała 111 milionom.
Po wielu spotkaniach z reprezentantami Interu Barcelona zdecydowała się zaoferować Włochom 70 milionów euro w gotówce oraz gracza, który podoba się zespołowi z Lombardii i którego odejście nie przyniosłoby katastrofalnych skutków: Juniora Firpo, wycenianego na 41 milionów. Mundo Deportivo już wcześniej podawało, że obrońca wzbudził zainteresowanie Interu.
Zawodnik podoba się trenerom zespołu z Lombardii ze względu na swój wiek i siłę. Junior jest graczem zdolnym do grania w ustawieniu, które najbardziej podoba się szkoleniowcowi mediolańczyków, Antonio Conte: 3-5-2.
W podobnym ustawieniu Junior świetnie sobie radził w Betisie trenowanym przez Quique Setiéna, gdzie zachwycił hiszpański futbol, dzięki czemu Barcelona zdecydowała się pozyskać go jako zmiennika Jordiego Alby za 18 milionów euro i 12 milionów zmiennych.
Przed Juniorem otwiera się możliwość kontynuowania kariery w Interze. We włoskiej drużynie może mieć większą rolę niż w Barcelonie; Ashley Young ma już 34 lata i potrzebuje zmiennika, ponadto pensja Juniora nie jest zbyt wysoka. Inter wie też, że dzięki młodemu wiekowi gracza, jeśli za rok lub dwa będzie chciał go sprzedać, wciąż będzie mógł sporo za niego otrzymać. Inter zna już propozycję Barcelony i musi teraz podjąć decyzję. Włosi wiedzą też, co myśli Lautaro; Argentyńczyk marzy tylko o transferze do Barcelony i graniu z Messim.