Ivan Rakitić cały czas utrzymuje, że chce wypełnić swój kontrakt z Barceloną. Pomocnik ujawnił, że niedawno spotkał się z przedstawicielami klubu i dał im do zrozumienia, że nie ma o czym z nimi rozmawiać, ponieważ nie ruszy się z Camp Nou.
"10 czy 15 dni temu rozmawiałem z klubem i wniosek jest taki, że nie mam o czym z nimi rozmawiać, bo mam ważny kontrakt z Barceloną do lata 2021 roku i to zespół, w którym chcę być i grać. Ponadto moja żona i córki dobrze czują się w mieście. Nie ma powodu, abym myślał o innych rzeczach. Dobrze trenuję i jestem pewien, że Rakitić będzie dłużej w Barcelonie" przyznał Chorwat w rozmowie dla Tportal.
Z tego powodu Chorwat, który mówił też o czasie, który spędził na kwarantannie, myśli tylko "o wygraniu znacznie więcej pucharów z Barceloną".
Rakitić przyznał jednak, że ten sezon jest dla niego trudny z powodu utraty miejsca w pierwszym składzie: "Nie jest miłe, kiedy nie grasz, przede wszystkim kiedy nie rozumiesz dlaczego i nie wyjaśnią ci powodów. Ale szanuję decyzje trenera. Uprawiam sport zespołowy, nie indywidualny".
Pomocnik, który przyznał, że Chorwacja jest dla niego ważniejsza od Barcelony, został wystawiony przez Dumę Katalonii na sprzedaż i zainteresowały się nim m.in. Sevilla cz Atlético Madryt.