Carles Aleñá cały czas wierzy, że uda mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie FC Barcelony. Zawodnik, który zimą został wypożyczony do Betisu, niedawno odrzucił wysoką ofertę jednej z silniejszych drużyn Premier League.
W ostatnich dniach znany agent Jorge Mendes - reprezentant Nélsona Semedo - przekazał FC Barcelonie ofertę jednego z brytyjskich klubów za Aleñę. Katalończycy mogli zyskać nawet, razem ze zmiennymi, 25 milionów euro, znacznie wzrosłaby również pensja gracza. Barcelona od razu skontaktowała się z Ivanem de la Peñą, byłym graczem Barçy i aktualnym agentem pomocnika.
Odpowiedź jednak była jasna: Aleñá nie myśli o odejściu, ponieważ skupia się tylko na tym, aby odnieść sukces na Camp Nou. Kiedy zakończy się jego wypożyczenie w Betisie, pomocnik będzie chciał w trakcie presezonu zdobyć zaufanie Quique Setiéna. Jeśli kantabryjski szkoleniowiec nie będzie na niego liczył, wtedy zawodnik rozważy ponowne wypożyczenie. Aleñá zdaje sobie sprawę z tego, że aby dalej się rozwijać, musi regularnie grać. W zespole Rubiego może liczyć na częste występy; w od przybycia do stolicy Andaluzji wystąpił w 10 meczach, z czego w 7 wyszedł w pierwszym składzie. "Jestem bardzo szczęśliwy, bardzo mi się tu podoba. Tutaj urodził się mój pierwszy syn, jestem zachwycony tym, jak klub traktuje zawodników. Byłbym szalony, gdybym zamknął drzwi przed Betisem" powiedział kilka tygodni temu o klubie z Benito Villamarín.
Ostatnio Aleñá był również łączony z możliwym sprowadzeniem Kaia Havertza z Bayeru Leverkusen. Zawodnik, którego kontrakt kończy się w 2022 roku, skupia się tyko na tym, aby za wszelką cenę zdobyć miejsce w pierwszym składzie Barçy.