Nawet między sezonami nie ma takiej przerwy w meczach Barcelony jaką mieliśmy teraz. Minęły ponad trzy miesiące od wygranego 1:0 meczu z Realem Sociedad. krótko później cały świat sportu zamarł, ale Europa powoli wraca do normalności i funduje kibicom piłkarskim prawdziwy maraton. Jeśli ktoś miał niedosyt futbolu to do końca lipca może go oglądać niemal bez przerwy, a w sierpniu czekają nas jeszcze europejskie puchary. Barca broni kruchej dwupunktowej przewagi w lidze i będzie się starać o trzecie mistrzostwo z rzędu poprzez dogranie jedenastu ligowych kolejek w 35 dni. Zaczynamy wyjazdem na Baleary, mecz z Mallorką dziś o 22:00.
Różne są spekulacje, ale na ten moment w Hiszpanii gramy bez udziału publiczności. 28. kolejkę zainaugurowały derby Sewilli (gospodarze ograli Betis 2:0), a kibicom Barcelony warto przypomnieć, że Blaugrana ma 58 punktów i o dwa wyprzedza Real Madryt, który w niedzielę podejmie Eibar. Reszta traci zbyt dużo by liczyć się w walce o mistrzostwo. Atletico Madryt jest w tym momencie szóste w tabeli i będzie zażarcie walczyć o miejsce gwarantujące start w Lidze Mistrzów, a tabelę zamyka z kolei Espanyol (dziś o 14 gra z Alaves), który ma sześć punktów straty do bezpiecznego miejsca i nad "Papużkami" wisi widmo degradacji. Nietypowa końcówka ligi będzie wyzwaniem dla wszystkich - kadry nie są z gumy, nie wszystkie drużyny są przygotowane na ciągłe granie co trzy dni. W dodatku nie mieliśmy żadnego meczu sparingowego, od razu gramy na poważnie.
Barcelona udaje się na Majorkę jedynie bez Ousmane Dembele, który w lidze na pewno nie zagra i być może będzie gotowy na sierpniowe dogranie Ligi Mistrzów. Zawieszony z powodu kartek, ale zdrowy jest Clement Lenglet. Quique Setien ma więc względny komfort, a dodatkowo będzie mógł przeprowadzić w meczu aż pięć zmian (co będzie miało kolosalne znaczenie wraz ze wzmagającymi się upałami). Pole do manewru jest więc spore i z pewnością ujrzymy mnóstwo rotacji. Kto zacznie od początku na Majorce? Pewniakiem w bramce jest Ter Stegen. W obronie prawdopodobnie zobaczymy S.Roberto, Pique, Umtitiego i Albę, a już za trzy dni z Leganes mogą zagrać Semedo, Pique, Lenglet i Junior Firpo. W pomocy pole do manewru jest największe, katalońska prasa spodziewa się ustawienia Busquets - Vidal - de Jong, w pogotowiu zawsze są Rakitić, Arthur czy de Jong. Zielone światło do gry otrzymał Luis Suarez, ale wydaje się, że pierwszą linię ataku skompletują Messi, Braithwaite i Griezmann, a Luisito oraz Ansu Fati będą straszyć z ławki.
To będzie 14. mecz Barcelony na Majorce w tym stuleciu. Starsi kibice pamiętają 0:4 z 2002 roku i fenomenalny hat-trick Patricka Kluiverta. Nieco młodsi mogą pamiętać Puchar Króla z 2009 roku i obronę karnego przez Pinto (skończyło się 1:1). Ogółem Barcelona wygrała 10 z tych meczów, w tym cztery ostatnie. W 2012 było 2:4 po dublecie Messiego i trafieniach Xaviego oraz Tello. Setien twierdzi, że jego piłkarze są perfekcyjnie przygotowani do powrotu. Weryfikacja przyjdzie już dziś i miejmy nadzieję, że to prawda. Pierwsze dwa mecze trzeba bezwzględnie wygrać ponieważ już za tydzień jeden z kluczowych meczów w walce o tytuł - wyjazd do Sevilli.
RCD Mallorca - FC Barcelona, Visit Mallorca Estadio, 13.06.2020 godz.22:00
Sędziuje: Del Cerro Grande
Transmisja: Eleven Sports 1