Fajerwerki były tylko poza boiskiem
FC Barcelona pokonała na własnym boisku Athletic Club 1:0, a jedynym strzelcem w tym spotkaniu był Ivan Rakitić. Tym samym Duma Katalonii wciąż wywiera presję na Realu Madryt.
Może i w pierwszej połowie FC Barcelona grała lepiej niż przeciwko Sevilli, gra wydawała się być nieco szybsza. Jednak goście dobrze się ustawiali w obronie i w większości przypadków nieźle radzili sobie z atakami podopiecznych Quique Setiena. W pierwszych trzech kwadransach obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie gola, ale finalnie żadnemu zespołowi się ta sztuka nie udała.
W drugiej połowie goście totalnie odpuścili i nie starali się zagrażać bramce Barcelony, skupili się tylko na utrzymaniu remisu. Niezłą szansę na otwarcie wyniku miał Griezmann, chwilę po wejściu na boisko również Ansu Fati. Szczęście uśmiechnęło się jednak do Ivana Rakiticia. Chorwat szczęśliwie otrzymał piłkę w polu karnym Athletiku i pewnym uderzeniem zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.
Czy widać jakieś światełko w tunelu? Jeśli tak, to bardzo malutkie. Być może Barca grała trochę szybciej niż w ostatnich meczach, ale nadal miała olbrzymie problemy z kreowaniem sobie dogodnych szans. Na pewno warto docenić zmiany Puiga i Fatiego. Niestety, dzisiaj fajerwerki mogliśmy oglądać tylko poza murami Camp Nou.
FC Barcelona – Athletic Club 1:0
71’ – 1:0 – I. Rakitić