Ivan Rakitić wyjawił, że frustrował go fakt niezdobycia w tym sezonie żadnego gola. Chorwatowi ta sztuka udała się wczoraj podczas meczu z Athletikiem na Camp Nou.
„Długo się męczyliśmy, to nie było łatwe spotkanie. Jestem szczęśliwy, że zdobyłem pierwszą bramkę w tym sezonie. Chciałbym zadedykować ją żonie i dzieciom, które były ze mną w okresie izolacji. To dziwne, że tak długo nie zdobyłem gola, aż jestem na siebie zły”.
Trafienie Rakiticia pozwoliło FC Barcelonie wyprzedzić Real Madryt w tabeli ligowej, przynajmniej na pewien czas.
„Bardzo trudno jest wygrać LaLigę, to dlatego mówią, że jest najlepsza na świecie. Obfituje w bardzo trudne mecze, a puste stadiony nie pomagają. Musimy pracować razem i dobrze się przygotować”.
„Real Madryt i my jesteśmy głównymi faworytami do zdobycia mistrzostwa. Będziemy walczyć do samego końca. Oni koncentrują się na sobie, a my na sobie. Chcemy dać z siebie wszystko w każdym spotkaniu”.