Nie wierzę w nic, bo chyba nie potrafię
Nie marzę już, nie ma o czym marzyć
Zgubiłem gdzieś prawdziwą radość życia
Smutno mi
Marek Piekarczyk, TSA
Szanse Barcelony na mistrzostwo są w tym momencie iluzoryczne. Drugiego miejsca Blaugranie nikt nie odbierze, ale nie takie były nasze oczekiwania. Pogrążona w konfliktach wewnętrznych Blaugrana musi jednak dograć sezon i wciąż starać się wygrywać każdy kolejny mecz. Następna okazja w niedzielny wieczór, w podwalencyjskim miasteczku Villarreal. Gramy o 22:00.
2007, 2008, 2014 - co łączy te lata? To jedyne trzy lata od 2005 roku (gdy Barca Rijkaarda odzyskała mistrzostwo i zdobyła pierwszy puchar po sześciu latach przerwy), w których FC Barcelona, najbardziej utytułowany klub XXI wieku, nie zdobyła żadnego trofeum. Niestety sporo wskazuje na to, że 2020 może dołączyć do tego niechlubnego grona, chyba, że stanie się jakiś cud w sierpniowej części Ligi Mistrzów. Quique Setien nie sprawdza się jako trener, zarząd robi absurdalne ruchy transferowe, a ponad połowa piłkarzy gra poniżej swoich możliwości. Szkoda, wydawało się, że styczniowa rewolucja pchnie drużynę na właściwe tory, ale niestety jest jeszcze gorzej. Wciąż jednak przed nami pięć spotkań w lidze i od jednego do czterech meczów w Lidze Mistrzów, więc oczekujemy poprawy, strzelania większej ilości bramek i ładniejszej gry. Niestety w niedzielę może być o to szczególnie ciężko.
Ekipa Javiera Calleji na przełomie lutego i marca przegrała trzy mecze z rzędu, ale po wznowieniu rozgrywek spisuje się znakomicie. Pięć wygranych i jeden remis z Sevillą pozwoliły awansować na piąte miejsce i realnie myśleć o zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów. Gerard Moreno jest najlepszym hiszpańskim strzelcem w lidze, a jego ekipa jest mocno bezkompromisowa (16 zwycięstw, tylko 6 remisów i aż 11 porażek), ale szczególnie dobra na wyjazdach, gdzie więcej punktów zgromadziły jedynie Sevilla i Real. U siebie "Żółta Łódź Podwodna" co prawda nie wygrała z Barceloną od 2007 roku, ale w czterech ostatnich meczach notowała trzy remisy. W kwietniu zeszłego roku było 4:4 po niezwykłym meczu i golach Messiego w 90 oraz Suareza w 93 minucie.
Do Villarreal Barca uda się bez kontuzjowanych Umtitiego, de Jonga i Dembele. W bramce zobaczymy z pewnością Ter Stegena, przed którym zagrają Semedo, Pique, Lenglet i Alba. W środku pola faworytami do gry są Busquets, Rakitić, Puig i Vidal, a dopiero w dalszej kolejności Arthur. Atak jest jak zwykle po części niewiadomą, ponieważ gwarantowane miejsce ma tylko Messi (22 bramki i 17 asyst w samej lidze hiszpańskiej), a obok niego grają Suarez, Fati, Griezmann i najrzadziej Braithwaite. Co prawda teraz można robić w meczu aż pięć zmian, ale Setien nie zawsze o tym pamięta.
W niedzielę o 14:00 Real Madryt gra w Bilbao i jeśli straci tam punkty to pojawi się jeszcze szansa na odwrócenie losów walki o mistrzostwo. Jeśli nie to nie będzie już czego zbierać i Real zdobędzie swoje upragnione trzecie mistrzostwo na przestrzeni dwunastu ostatnich sezonów. Barcelonie pozostanie wtedy skupienie się na Lidze Mistrzów (Napoli jest w formie) i rozsądne przebudowanie kadry na kolejny sezon.
Villarreal CF - FC Barcelona, El Madrigal, 5.07.2020 godz.22:00