Za trzy tygodnie Barça rozpocznie zmagania w lidze hiszpańskiej, a nowy trener Ronald Koeman będzie miał mało czasu i mało towarzyskich spotkań, aby zdecydować, którym pomocnikom dać szansę. Albo, innymi słowy, mało okazji, aby zdecydować, którzy młodzi gracze odejdą na wypożyczenie.
Wczoraj w meczu Hiszpanii do lat 21 z Macedonią Koeman miał szansę obejrzeć w akcji obrońcę Juana Mirandę oraz pomocników Aleñę, Riquiego i Pedriego. 17-letni Kanaryjczyk rozegrał ostatnie 20 minut, ale miał mało kontaktów z piłką. Carles Aleñá popisał się najlepszym podaniem spotkania, ale nie mógł za wiele pokazać grając na boisku z tak złym stanem murawy. Riqui Puig chyba najlepiej dostosował się do warunków gry, gdzie piłka nie toczyła się, tylko odskakiwała. Riqui pokazał szybkość i nie bał się grać do przodu; był najlepszym graczem drużyny. Łączył pomoc z atakiem i dobre poruszał się między liniami.
Oglądając wczorajsze spotkanie Koeman z pewnością zwrócił uwagę na to, co może zaoferować głodny gry i energiczny Riqui Puig Barcelonie, której brakuje radości fantazji. Drużynie przyda się ta spontaniczność w ofensywie perły La Masii.