FC Barcelona długo pracowała nad transferem Lautaro Martíneza, napastnika Interu Mediolan. Katalończycy osiągnęli porozumienie z zawodnikiem i próbowali przekonać jego klub do włączenia w operację jednego ze swoich zawodników. Transfer kosztowałby łącznie 111 milionów euro, czyli tyle, ile było zapisane w klauzuli wykupu gracza. Barcelona zaoferowała 70 milionów euro i Juniora Firpo wycenionego na 41 milionów. Klauzula opiewająca na 111 milionów obowiązywała do 15 lipca.
Barcelona zdecydowała, że ponownie ruszy po Lautaro we wrześniu, kiedy zakończy się Liga Mistrzów, i liczyła na to, że Inter obniży swoje wymagania, ale tak się nie stało. Włosi nie ustępują, a jako że Duma Katalonii po blamażu 2-8 musi pozbyć się niepotrzebnych graczy za bezcen, Barcelona uważa, że pozyskanie w tym momencie Lautaro jest "prawie niemożliwe". Ponadto wpływ na tę decyzję ma też Koeman: Ronaldowi podoba się gracz Interu, ale woli swojego rodaka Depaya, który z powodu wygasającego w 2021 roku kontraktu jest o wiele tańszy. Być może Lautaro będzie musiał jeszcze poczekać na transfer do stolicy Katalonii.